czwartek, 28 lutego 2013

Łososiowe Konie

KAMERA SIĘ NAŚWIETLA. PO ĆMOKU.



Koń trójnóg. Piękne stworzenie. Posiada on jedną nogę napędową, z tyłu i biegnąc odbija się nią, wydając odgłos BOINK BOINK BOINK BOINK



 - Taka mutacja łosia: ma po pieronie stawów. Patatajuję jak koń, ale pacz- robię to trzema nogami.
 - Złota podkowa. Kordian powinien na takiej uciekać.
 - To by było w jego stylu! BOINK BOINK BOINK!


-----------------------------------------~~ooooo~~-------------------------------------------

- Bogusław nie brzmi jak jakiś młody człowiek.
- Mógłby być jakiś starszy model. Ciekawe, czy jest gruby.
- Jak dla mnie może być i zielony*.
- Bogusław pewnie jest niski, łysy i zielony!
- Ej, Magda, jestem porąbana.
- Najśmieszniejsze jest, że nie wiadomo, czy mówisz do mnie, czy do siebie.
- Śmiesznie jest tam. 
- W SZPITALU?!
- Tak. Z jedną lampą tylko, upiornie!
Mój koszmar: tramwaj cały pusty, rzęsiście oświetlony...
- Rzęsiście oświetlony? Tak się mówi?
- No a jak?
- No nie wiem. Zwykle... nie używam... słóóóów... (myśli) ... TAK.
- Idę coś zrobić!
- Nieee, jak ci się chce!
- Gdzie się podziała moja silna wola?!
- Sina wola? Dlaczego twoja wola jest sina?
- Bo umarła!!!
------------------
Magda jest ujemnym obserwatorem (!)


----------------------------
nie, nie jesteśmy na kwasie :D

golfowa koza egzystuje na lampie. Gal.


*Bogusław wyglądał jak Janusz Palikot O___________O

piątek, 8 lutego 2013

Zima w S



Bo Kalarepp była ciekawa, czy u mnie też śniegu w pierony. Ano. :)




Misiu- w sumie urodził się na zimę 13 lat temu, ale chyba
nie przepada za tą porą bo ma dosyć krótką siersć



U mnie chyba wyszło bardziej ludowo niż Zako, przez tę chałupę + stodołę na pierwszym zdjątku. W sumie na przedostatnim tez jest stary dom, ale go tak nie widać.


-Gala.

śnieg padał tak intensywnie, że mi zasypał patrzałki
Idę do sklepu po bułki, a tam ZASPA.
pamiętajcie dzieci- najlepszy na zimę
PŁASZCZ A LA PŁASZCZKA!

czwartek, 7 lutego 2013

Zima w Z









Pół metra śniegu w jeden dzień jakby co ;)
Bajkowo i inspirująco.

Z pozdrowieniami 
Kala.